Recenzja XIAOMI REDMI 5A z AliExpress. Dlaczego chińskie telefony podbijają rynek?

Xiaomi wypuściło niedawno nowy smartfon pod popularną serią Redmi. Telefon otrzymał nazwę Redmi 5A i występuje w cenie ok. 100 USD, czyli mniej niż 400 zł! Był początkowo dostępny tylko w Chinach, teraz jednak już podbija cały świat. Dlaczego? Skąd wzięła się ta ogromna popularność chińskich telefonów?

Kilka dni temu przedstawiliśmy Wam nasz ranking telefonów z Chin, które można kupić na AliExpress. Teraz pora na RECENZJĘ – recenzję XIAOMI REDMI 5A!

Xiaomi Redmi 5A – godny następca?

Jak sugeruje nazwa, Xiaomi Redmi 5A jest ulepszonym wariantem Redmi 4A, który niedawno trafił do sprzedaży w polskich sklepach. Redmi 4 jest obecnie dostępny online za kwotę bardzo podobną do swojego następcy, co może być nieco mylące dla nowych klientów. Redmi 5A jest wyposażony w podobny zestaw specyfikacji, jaki pojawia się w Redmi 4A, ale ma subtelne ulepszenia, takie jak Android 6.0 Marshmallow na bazie MIUI 8, którego można zaktualizować do Androida 7.0 Nougat i stosunkowo dużą baterię o pojemności 3,220 mAh.

Xiaomi Redmi 5A: Dane techniczne, cechy

Xiaomi Redmi 5A posiada metalowy korpus z solidnym przednim ekranem. Jest wyposażony w 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 720p, zasilany procesorem Qualcomm Snapdragon 425 w połączeniu z 2 GB pamięci RAM. Smartfon wyposażony jest w 16GB wbudowanej pamięci masowej, którą można rozszerzyć do 128 GB za pośrednictwem karty microSD.

Xiaomi Redmi 5A posiada tylną kamerę 13MP z przesłoną F/2,2 i lampą błyskową. Inne funkcje obejmują tryb panoramy, tryb zdjęć seryjnych, rozpoznawanie twarzy i filtry w czasie rzeczywistym. Na przedzie znajduje się aparat 5MP z przesłoną F/2,0. Kamera wideo jest w stanie nagrywać filmy o rozdzielczości 1080p przy 30 klatkach na sekundę oraz wideo 720p przy 30 kl./sek.

Czujniki w Redmi 5A zawierają podczerwień, czujnik przyspieszenia, czujnik odległości i czujnik natężenia światła otoczenia. Ma wymiary 140,4 x 70,1 x 8,35 mm i waży 137 gramów.

Xiaomi Redmi 5A jest nieznacznym uaktualnieniem do Redmi 4A. Jeśli chodzi o projekt i wykonanie, Redmi 5A ma zaokrąglone narożniki. W nowym telefonie nie ma skanera linii papilarnych, podobnie jak w jego poprzedniku. Dane dotyczące wyświetlacza, procesora i aparatu pozostają takie same.

Dlaczego chińskie telefony skradły serca milionom klientów?

Jak to możliwe, że jeszcze nie tak dawno obraźliwe hasło, jakim jest „made in China”, stało się wyznacznikiem jakości i wysokiej konkurencji (przynajmniej w dziale elektroniki)? Może być ono teraz synonimem najszybciej rozwijających się marek smartfonów na świecie. Udało się chińskim producentom dzięki „agresywnemu” podejściu do strategii w dwóch kluczowych obszarach: łańcuchu sprzedaży i dostawach. Niebagatelne znacznie ma tu także połączenie wieloletniego doświadczenia w dziedzinie inżynierii z modelami ekonomicznymi, które zmniejszają koszty eksploatacji, z produkcją części dla wszystkich innych marek telefonów komórkowych. Strategia działa: w pierwszym kwartale 2016 r. trzy największe firmy produkujące smartfony w Chinach - Huawei, Oppo i Xiaomi - miały łączny udział w rynku na świecie na poziomie 17%, co plasowało je na drugim miejscu – za Samsungiem i przed Apple.

Jak chińscy producenci smartfonów prześcignęli udział w rynku firmy Apple?

Czołowi producenci smartfonów w Chinach stworzyli szablon dla każdej produkcji biznesowej, aby osiągnąć sukces na całym świecie. Po pierwsze nie da się ukryć, że posiadają oni ogromną wiedzę z dziedziny inżynierii i projektowania, którą zdobyli pracując początkowo dla zagranicznych marek. Jednocześnie byli w stanie zbudować łańcuchy dostaw niezbędnych surowców, które są bardziej opłacalne niż gdziekolwiek indziej na świecie. Wreszcie, a może najważniejsze, wyeliminowali jak najwięcej pośredników w procesie logistycznym i sprzedaży.

Dzięki takiemu podejściu my – zwykli klienci, możemy cieszyć się smartfonami najwyższej jakości, których cena nie przekracza kilku miesięcznych wypłat. Warto dodać, że najlepsze chińskie telefony wykonane są z tych samych materiałów, które wykorzystują inne, zagraniczne marki. Cena nie jest więc podyktowana niższą klasą sprzętu, a jedynie umiejętnym zarządzaniem podczas całego procesu produkcyjnego.